Najnowszy album Jacka Korohody wydany w 2023 roku. Zawiera on pięć kompozycji z autorskimi, polskimi tekstami kompozytora. Zawartą w nim muzykę określić można jako smooth jazz, jazz, soul lub też piosenki, zależnie od wrażliwości słuchającego. Jej odbiór porównać można do wrażeń z jazdy pociągiem, wciąż tym samym, za oknem którego pojawiają się jednak co chwilę nowe krajobrazy. Jest kontynuacją dokonań artysty, zarejestrowanych na poprzednich: „If It Happens” (2007) i „Window To The Backyard” (2010).
Jack Korohoda’s latest album released in 2023. It contains five compositions with the composer’s original Polish lyrics. The music it contains can be described as smooth jazz, jazz, soul or songs, depending on the sensitivity of the listener. Its reception can be compared to the experience of riding a train, still the same one, behind the window of which, however, new landscapes appear every now and then. It is a continuation of the artist’s achievements, recorded on the previous ones: “If It Happens” (2007) and “Window To The Backyard” (2010).
moja praca: muzyk sesyjny (EWI, Instrumenty klawiszowe, programowanie bębnów, nagrania, miks, mastering)
my work: musician (EWI, keyboards, drums programming,recording, mix, mastering)
Załoga / Crew:
- Jacek Korohoda (guitars, bass guitar, drums programming, composer, songwriter, producer)
- Waldemar Gołębski (EWI, keyboards, drums programming, recording, mix, mastering, coproducer)
- Justyna Motylska (vocal)
- Kamila Morawska (vocal)
- Abradab (rap)
- Artur Warzecha aka B. (voice)
- Aleksandra Fleszar (tenor, alto saxophone)
- Leszek Nowotarski (alto saxophone)
- Leszek Szczerba (soprano saxophone)
- Marian Krzymiński (foto)
Recenzje:
Long Play – Robert Ratajczak
Niewielu jest w Polsce gitarzystów o tak rozpoznawalnym brzmieniu, frazowaniu i osobistym stylu. Właściwie na myśl przychodzi mi tylko postać nieodżałowanego Jarka Śmietany. Mimo iż związany z krakowskim środowiskiem muzycznym Jacek Korohoda, konsekwentnie działa z dala od głównego nurtu, od wielu lat prowadzi bardzo aktywną i wszechstronną działalność, zarówno angażując się w rozmaite projekty, jak prowadząc działalność edukacyjną, szkoląc całe rzesze młodych muzyków.
Wieloletni muzyk legendarnego zespołu Prowizorka Jazz Band, na przestrzeni lat współpracował m.in. z Markiem Grechutą, Włodzimierzem Korczem, wspomnianym Jarkiem Śmietaną, Beatą Rybotycką, Agnieszką Chrzanowską, Billem Nealem i Z-Star. Uczestniczył w nagraniu kilkudziesięciu albumów, tworząc też muzykę do filmów, sztuk teatralnych i programów telewizyjnych.
Mimo to płyta, która trafiła do nas wiosną 2023 roku jest dopiero trzecim w pełni autorskim albumem artysty (po “If It Happens“, 2007 i “Window To The Backyard“, 2010).
“Nie patrz” jest zbiorem pięciu premierowych utworów, które doskonale odzwierciedlają jego kompozytorską filozofię, według której: “w muzyce najważniejsza jest relacja melodii do harmonii i rytmu“.
Czy to smooth jazz, nu jazz, czy nasycone soulem jazzowe piosenki? Nieważne. Już na swych poprzednich albumach, Jacek Korohoda wyłamał się z jakichkolwiek sztywnych ram stylistycznych, oferując muzykę we własnym niepowtarzalnym stylu o wyjątkowej estetyce, której odbiór jak czytamy w materiałach prasowych: “porównać można do wrażeń z jazdy pociągiem, wciąż tym samym, za oknem którego pojawiają się jednak co chwilę nowe krajobrazy“.
Liderowi grającemu na różnych gitarach (w tym także basowej), przy instrumentach klawiszowych oraz EWI towarzyszy multiinstrumentalista kompozytor i aranżer (twórca projektu Niteline Jazz) Waldemar Gołębski, oraz dwie wokalistki: Justyna Motylska i Kamila Morawska. W trzech utworach pojawiają się też saksofony (Aleksandra Fleszar, oraz związani z Prowizorka Jazz Band: znany z poprzedniego albumu Korohody Leszek Nowotarski i słyszany niedawno w formacji Slow, Leszek Szczerba), a także wywodzący się z hip hopowego składu Kaliber 44, raper Abradab.
Abradaba słyszymy w otwierającym płytę utworze “Czas na granie“, zadedykowanym zmarłemu w 2014 roku brytyjskiemu gitarzyście Ronny’emu Jordanowi, a będącym odpowiedzią na jego utwór “No Time To Play“.
Sentymentalny “Kurz” dotyczy zjawiska przemijania i ulotności chwili. Ciekawy, wywołujący melancholię i zadumę tekst oprawiony jest ujmującymi partiami gitary i elektroniki, ale też saksofonów (Aleksandra Fleszar).
Potencjalnym przebojem numer 1 całej płyty, jest wyposażony w wyjątkowo zapadającą w pamięć linię melodyczną utwór tytułowy, najbardziej chyba stylistycznie nawiązujący do poprzedniego albumu Korohody, wyjątkowo mi bliskiego: “Window To The Backyard“. Mimo erotycznego podtekstu pełen urokliwej melodyki utwór, ozdabia świetna partia imitującego dźwięk harmonijki ustnej EWI Waldemar Gołębskiego i solo saksofonu altowego Leszka Nowotarskiego. “Nie patrz” to także, nadające utworowi wyjątkowego czaru, znakomicie opracowane linie wokalne.
Od stylistyki całej płyty odbiega senny, impresyjny “Wiersz“. Utwór wyjątkowo prowokujący wyobraźnię, o walorach właściwych muzyce ilustracyjnej.
Całość zamyka nawiązujący do estetyki americany, urzekający melodyką, ozdobiony świetną partią saksofonu sopranowego Leszka Szczerby, “Film“.
Na płytę tą czekaliśmy niemal 13 lat, a 31 minut przy nowej muzyce Jacka Korohody mija za szybko. Miejmy nadzieję że na kolejny album tego wyjątkowego i jedynego w swoim rodzaju artysty, nie będziemy czekać tak długo.
Album ukazał się 31 marca 2023.
Robert Ratajczak
https://longplayrecenzje.blogspot.com/2023/04/jacek-korohoda-nie-patrz.html